Zawsze lubiłam się stroić. Moje ulubione zajęcie od dzieciństwa. Już jako dziecko przebierałam się w ciuchy mamy, stawałam przed lustrem i pozowałam niczym modelka z okładki journala. Najlepiej czułam się w roli pani domu. Wyobrażałam sobie jak w domowym klimacie fotograf robi mi zdjęcia.
Przygotowanie do sesji kobiecej buduarowej
Moje marzenia nie legły w gruzach i były nieodzowną częścią mego dorosłego życia. Pewnego razu na urodziny dostałam sesja kobieca buduarowa. Sesję kobiecą buduarową dostałam w prezencie od przyjaciół. Wykonywał ją profesjonalny fotograf, który jest bardzo znany w mediach społecznościowych, gdzie można podejrzeć jego prace. Byłam bardzo podekscytowana na samą myśl o zdjęciach. Zastanawiałam się w co się ubrać, ale okazało się, że w ramach sesji zdjęciowej buduarowej mogę skorzystać z usług stylistki, która oprócz makijażu dobierze mi strój. To był fantastyczny prezent z którego postanowiłam skorzystać w pełni. Gdy przyszedł dzień sesji zdjęciowej byłam już w pełni gotowa i nie odczuwałam żadnego stresu. Okazało się, ze fotograf był bardziej profesjonalny, niż mogłabym to sobie wyobrazić. Jego luźny styl bycia i swoboda z aparatem wyzwoliły we mnie prawdziwą kobietę. Nie czułam ani skrępowania ani zażenowania. Wręcz przeciwnie – czułam się jak ryba w wodzie. Odważnie pozowałam w stylizacjach, które zaproponowała mi stylistka. Efekt zdjęć był powalający. Co prawda, zdjęcia zostały poddane obróbce przy użyciu programu do retuszu, ale mimo wszystko wyglądały naturalnie a nie kiczowato. W zdjęciach był ukryty artyzm.
W zasadzie prezent był bardzo trafiony. Zdjęć i efektu nie wstydziłam się pokazać znajomym, ponieważ były one bardzo estetyczne i nie wulgarne. To wielka sztuka umieć przeprowadzić taką sesję. Cieszę się, że mogłam w niej uczestniczyć i że trafiłam na taką grupę profesjonalistów, dzięki którym spędziłam cudowny czas.